Czy można zmusić sąsiada do zajęcia się zaniedbanym sadem?
Zaniedbany sad w najbliższej okolicy to spore utrapienie dla profesjonalnych sadowników. Jest źródłem chorób i szkodników, które przedostają się do sąsiednich sadów utrzymywanych w wysokiej kulturze. Utrudnia to ochronę sadu i zwiększa nakłady na zabiegi chemiczne, które byłyby zbędne, gdyby nie kłopotliwe sąsiedztwo. Sad zaniedbany może być źródłem groźnych chorób, które powodują dotkliwe straty finansowe i skracają okres użytkowania nowo zakładanych nasadzeń (np. szarki, zarazy ogniowej).
Obecność okolicznych sadów zaniedbanych zazwyczaj jest przez sadowników tolerowana jako zło konieczne. Warto jednak wiedzieć, że w polskim systemie prawnym postrzega się grunty rolne jako tereny o dużym znaczeniu dla ogółu społeczeństwa, w związku z czym ich posiadacze mają pewne obowiązki, które muszą spełniać. Kwestie prawne związane z utrzymywaniem działek rolnych reguluje ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych z dnia 3 lutego 1995 roku.
Art. 15. ust. 5. rzeczonej ustawy stanowi, że w razie wystąpienia z winy właściciela innych form degradacji gruntów, w tym również spowodowanej nieprzestrzeganiem przepisów o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami, wójt, w drodze decyzji, nakazuje właścicielowi gruntów wykonanie w określonym terminie odpowiednich zabiegów.
W razie niewykonania decyzji wójt zleca wykonanie zastępcze tych zabiegów na koszt właściciela gruntów, wykorzystując do czasu zwrotu kosztów wykonania zastępczego środki budżetu województwa.
Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem, np. wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 13 sierpnia 2013 r. (sygn. akt II SA.Bd355/13), brak ochrony gruntu przed chwastami jest uznawany za jedną z form jego dewastacji. Z kolei WSA w Szczecinie w wyroku z 7 stycznia 2013 (sygn. akt II SA/Sz 1062/12) orzekł, iż na podstawie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wójt może nałożyć obowiązek przeprowadzenia oprysków czy innych zabiegów agrotechnicznych zapobiegających degradacji gruntu (również wapnowania).
Fakt, że sąsiad nie użytkuje sadu (a więc nie zbiera z niego owoców, nie przynosi mu on dochodów) nie zdejmuje z niego obowiązku utrzymywania gruntu w sposób zapobiegający jego degradacji. W myśl wspomnianej ustawy, musi on wykonywać minimum zabiegów z zakresu ochrony roślin przed chorobami, szkodnikami i chwastami, aby przeciwdziałać dewastacji działki rolnej. Sąsiad może wykarczować zaniedbany sad, jeżeli nie chce utrzymywać go w dobrej kulturze. Nie powinien doprowadzać do sytuacji, w której skutkami jego zaniedbań obciążeni są sąsiedzi.
Jeżeli nie udaje się rozwiązać sporu polubownie albo sadownik nie zna personaliów posiadacza zaniedbanego gruntu, powinien powiadomić urząd gminy. Władze administracyjne ustalą dane właściciela działki na podstawie jej numeru i wezwą go do jej uporządkowania. Jeżeli decyzja wójta o wykonaniu określonych zabiegów w naznaczonym terminie nie zostanie zrealizowana przez posiadacza gruntu, wójt powinien zlecić wykonanie tych zabiegów na koszt właściciela.
Komentarze
Brak komentarzy