Wzrost cen jabłka przemysłowego, 5 X 2020
Na początku ubiegłego tygodnia nastąpił wyraźny zjazd cenowy – stawki za skup jabłka przemysłowego spadły o 5 gr, wskutek czego ceny wyniosły 40 gr za kg. Według przetwórni miał być to zapewne zimny prysznic dla sadowników, aby zmusić ich do jak najszybszej sprzedaży surowca, którego w zakładach ewidentnie brakuje. Istnieje wielu producentów, dla których gwałtowna obniżka jest bodźcem do oddawania towaru, gdyż obawiają się kolejnej i chcą przed nią zdążyć. Tę grupę chciano do reszty wydrenować przed ewentualnym wzrostem stawek.
Po paru dniach zapanował chaos, a skupy zaczęły zmieniać ceny, to o dwa grosze w dół, to w górę. Było widać, że nie ma wśród przetwórców zgody co do dalszego sposobu postępowania. Oznacza to, że strategia gwałtownej obniżki musiała się nie sprawdzić, zaś uzyskany napływ surowca był znacznie mniejszy niż się spodziewano. Tym razem sadownicy nie okazali się tak naiwni, aby „sypać” za grosze towarem, którego w tym sezonie brakuje i wszystko wskazuje, że będzie w cenie. Dlatego po paru dniach zaczęto korygować ceny.
Ostatecznie stawki wróciły do poziomów z ostatniej dekady września i ustabilizowały się w granicach 43 – 45 gr za kg. Rozsądek podpowiada, że powinny stopniowo wzrastać, ale na rynku owoców przemysłowych wszystko jest możliwe.
Jak już pisaliśmy wielokrotnie, taki wyzysk wynika z kompletnego braku nadzoru nad przetwórcami, którzy mogą zmieniać ceny owoców według własnego uznania, jak tylko uda im się w danym tygodniu umówić, aby tą czy inną strategią sprowokować dostawców do oddawania owoców. Stawki ustalane są w oderwaniu od wskaźników rynkowych, analizy podaży i popytu itp., a jedyną skuteczną formą presji producentów na przetwórców jest wstrzymanie dostaw surowca.
Komentarze
Brak komentarzy