Portal sadownika

Spadki cen jabłek przemysłowych, 17 II 2022

17-02-2022 Portal-Sadownik.pl

Spadki cen jabłek przemysłowych, 17 II 2022

Po długim okresie stabilnych i względnie wysokich cen jabłek przemysłowych, faktem stały się pierwsze ich spadki. Na obniżenie stawek zakupu surowca zdecydowała się firma Döhler, która jest czołowym przedsiębiorstwem przetwórczym na polskim rynku. Spadki uzasadnia się wysoką podażą jabłek przemysłowych, przeciętnym zapotrzebowaniem na koncentrat jabłkowy oraz wzrostem kosztów produkcji po stronie zakładu przetwórczego. Natychmiast zareagowały na to skupy, pomniejszając cenę ustaloną przez Döhlera (52 gr za kg) o swoją marżę.

Ceny suchego przemysłu w skupach, które kształtowały się na poziomie ok. 54 - 55 gr za kg, dziś są niższe i wynoszą ok. 48 gr za kg. Przemysł zwykły – w obecnym momencie są to głównie zgnite jabłka odpadowe po sortowaniu – jest o kilka groszy tańszy.    

Jest to bardzo ważne wydarzenie na rynku, którego skutki w dużym stopniu dotyczyć będą handlu jabłkami deserowymi. Przecież w obecnym momencie do przetwórni trafiają głównie jabłka deserowe z chłodni.

Od grudnia do połowy lutego różnica między cenami jabłek deserowych a cenami skupu przemysłu była nieduża. Było to spowodowane nie tyle wysokim poziomem cen jabłek przemysłowych, co raczej bardzo niskimi cenami skupu jabłek deserowych popularnych odmian (Idared, Gloster, Szampion, Ligol, Jonagored) oferowanymi przez grupy producenckie. W efekcie sprzedaż na sortowanie odmian takich jak Idared i Gloster nie była opłacalna, dlatego często sprzedawało się je za wagę w skrzyni, głównie na cele przetwórcze.  

Dotychczasowe, stabilne ceny przemysłu były dla producentów jabłek deserowych trampoliną zabezpieczającą przed upadkiem, ponieważ im droższy przemysł, tym mniej dotkliwe są straty finansowe w przypadku przetrzymania w chłodni zbyt dużej ilości towaru mniej atrakcyjnych odmian, przeszacowania popytu czy też spadku jakości podczas przechowywania, skutkującego brakiem możliwości sprzedania towaru jako deserowy. Dotychczasowe stawki za przemysł miały korzystny wpływ na rynek, ponieważ skłaniały producentów do systematycznego, w miarę równomiernego czyszczenia chłodni z towaru wybrakowanego bądź jabłek, na które nie było popytu. Był to jeden z czynników ograniczających ryzyko przetrzymania zbyt dużych ilości towaru do końca sezonu przechowalniczego, co miało miejsce rok wcześniej.

Na obecnych cenach przemysłu najbardziej tracą producenci, którzy w styczniu wiedzieli, że mają w chłodniach za dużo jabłek nie spełniających wymagań rynku, a postępowali zachowawczo i podjęli ryzyko pozostawienia go na kolejne miesiące.

Trzeba też pamiętać, że tłem dla obecnej sytuacji jest końcówka okresu przechowywania jabłek deserowych w chłodniach zwykłych. Grupy producenckie nie są zainteresowane takim towarem z powodu zbyt niskiej jakości oraz dostatku jabłek z chłodni z KA, a hurt tego wszystkiego nie przyjmie.

Nie wiadomo, jak będą kształtowały się ceny jabłek przemysłowych w kolejnych dniach i tygodniach. Przetwórcy uzależniają to od stosunku podaży jabłek do popytu na produkty ich przerobu. Jeżeli korekta cenników wywoła panikę, a sprzedaż jabłek przemysłowych się nasili, dalsze spadki są bardzo prawdopodobne. Z drugiej strony, kiedy Döhler utrzymuje, że zainteresowanie koncentratem jabłkowym jest przeciętne i to skłania go do obniżki cen, można podejrzewać, iż jest dokładnie odwrotnie – mają wysokie zapotrzebowanie na koncentrat i potrzebują lawinowego napływu taniego surowca. A nic nie działa na polskich sadowników bardziej stymulująco niż gwałtowna i dobrze rozpropagowana obniżka cen przemysłu. Gdyby więc spadki cen nie wywołały zmasowanej sprzedaży jabłek do przetwórni, to stawki mogłyby pozostać na tym samym poziomie albo nawet wzrosnąć.

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz