Portal sadownika

Przemysł 10 gr w dół, spadek cen deseru i ekologii - czym tłumaczyć te obniżki?

14-09-2020 Portal-Sadownik.pl

Przemysł 10 gr w dół, spadek cen deseru i ekologii - czym tłumaczyć te obniżki?

W ubiegłym tygodniu media sadownicze puściły w obieg, iż ktoś im szepnął, że w tygodniu obecnym znacznie spadną ceny skupu jabłka przemysłowego. Myśmy tych doniesień nie brali na poważnie, sądząc, że to celowy zabieg, aby sprowokować sadowników do oddawania jabłka przemysłowego po cenie, która była dla nich i tak niezbyt atrakcyjna, aby zapełnić luki w przetwórniach. Musiało to jednak być coś, co Rosjanie nazywają padgatowką, ponieważ ceny przemysłu rzeczywiście spadły. I to znacznie – z pięćdziesięciu paru zrobiło się 44 gr za kilogram.

Jasne jest, że spadki cen jabłka przemysłowego nie mają uzasadnienia ekonomicznego. Skupy nie przeżywają (nawet „sztucznego”) oblężenia, a podaż towaru nie jest wysoka. Zbiera się dopiero poniektóre odmiany, na rynek trafia na przykład Gala, inni zbierają też jabłko spadowe, ale to wciąż zbyt mało, aby zaspokoić zapotrzebowanie na surowiec.

Tak więc magazyny są puste, a przemysł potrzebuje towaru. Jak zwykle nie chce jednak zapłacić za niego tyle, ile trzeba, tylko lobbuje ku zmniejszeniu cen skupu. Zbyt duży to interes, aby odpuścić sobie strategię manipulowania cenami, która przez tyle lat się sprawdzała. Ta stawka czterdziestu paru groszy ma zadziałać jak straszak. Nie oddaliście za 50 gr? To teraz macie! Sprzedawajcie za 40 gr, byle szybko, bo może być już tylko mniej.

Decyzja co do sprzedaży jabłka jest oczywiście indywidualna, a nam nic do tego, po ile zdecydują się Państwo sprzedać swoje owoce pracy. Niektórych może taka cena satysfakcjonować. Można by jednak solidarnie wstrzymać dostawy przemysłu do skupów, żeby przyprzeć odbiorców do ściany i w ten sposób wymusić wzrost stawek. Zwłaszcza, że zbiory tegoroczne, wbrew temu, co mówią w mediach, wcale nie będą rekordowe.

sad bez jabłek

Po tegorocznych przymrozkach i kapryśnej pogodzie obłożenie jabłoni w wielu sadach jest takie jak na powyższym zdjęciu – praktycznie żadne. W tym sadzie jabłek jeszcze nie zbierano!

Jednocześnie spadają ceny jabłek deserowych. Zanim jeszcze rozpoczęto zbiory Gali, mówiło się o cenach dochodzących do 3 zł za kg. Od początku września stawki spadały jednak stopniowo o 10 – 20 gr, dochodząc do obecnej ceny w granicach 2 zł za kg. Do zaakceptowania jest, że w miarę szerszego napływu owoców danej odmiany na rynek, ich cena będzie maleć. Ale skąd aż 33 – procentowy spadek cen przed nastąpieniem szczytowego momentu zbiorów? Możliwe są dalsze spadki, choć rynek deseru jest mniej „przewidywalny”. Tematu ofert skupu jabłek odmian, których się jeszcze nie zbiera nie będziemy podejmować, bo ani to potrzebne, ani wiarygodne.

Również oferty skupu jabłka ekologicznego, jak żalą się  producenci, szykują się w tym roku niższe. Ponieważ udział rynku krajowego w konsumpcji i przetwórstwie ekologii jest marginalny, niższe ceny zależą w dużej mierze od odbiorców zagranicznych. Ci rzeczywiście mogą mieć problemy w związku z zamętem wywołanym koronawirusem i jego planowanym atakiem na jesieni i zimą. Jednocześnie podaje się informacje, że zbiór jabłek ekologicznych na zachodzie nie będzie wysoki, co wskazuje, że tamtejsi odbiorcy powinni się zwrócić ku jabłku polskiemu. Rodzi to pewne nadzieje na wyższy zarobek.

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz