B9 - radziecka podkładka wytrzymała na ekstremalne mrozy
Już od wielu lat w polskich sadach króluje podkładka M9, która jest najpowszechniej spotykana w ofertach szkółek i wypiera inne podkładki – także te polskiej selekcji – które kiedyś uznawano za obiecujące w naszych warunkach produkcji.
Pochodząca z East Malling w Anglii podkładka M9 nie jest pozbawiona wad. Jej dominacja nie wynika raczej z tego, że jest bezkonkurencyjna, lecz była oczywistym wyborem, gdy w latach 90. zaczęliśmy przenosić na polski grunt wzorce z sadownictwa Europy Zachodniej. Główna jej wada to duża wrażliwość na mrozy, które jednak dały o sobie zapomnieć w ostatnich dekadach. Gdyby nie to, że klimat robi się cieplejszy, bardziej zbliżony do łagodnych warunków południa i zachodu Europy, produkcja jabłek na podkładkach M9 nie miałaby w Polsce racji bytu, bo po cyklicznym występowaniu bardzo srogich zim bez okrywy śnieżnej musielibyśmy wymieniać całe nasadzenia.
Poza tym podkładka M9 jest wrażliwa na niekorzystne warunki glebowe, a przecież w naszym kraju dominują słabe, mało zasobne i ubogie w wodę, gleby piaszczyste. Efektywna produkcja jabłek na podkładkach M9 wymaga nawadniania, a niekiedy także fertygacji i dokarmiaia dolistnego, gdyż system korzeniowy tej podkładki jest słabo rozwinięty.
Zupełnie już zapomnianą wegetatywną podkładką karłową jest radzieckiej selekcji podkładka B9 (Rajka Czerwonolistna, Rajka Budagowskiego). Otrzymano ją w Instytucie Sadownictwa w Miczurińsku ze skrzyżowania M8 x Czerwony Standard. Ma w sobie geny dzikiej, środkowoazjatyckiej jabłoni Niedźwiedzkiego.
Podkładka ta charakteryzuje się czerwonokarminowym zabarwieniem liści, pędów i drewna. Siła wzrostu drzew na niej szczepionych zblżona jest do M9. W matecznikach rozmnaża się bardzo trudno, zarówno przez odkłady poziome, jak i kopczykowanie. Problemem jest także niezgodność fizjologiczna z niektórymi popularnymi w uprawie odmianami.
Jest bardzo odporna na choroby kory i drewna, w tym zgniliznę pierścieniową podstawy pnia. Ukorzenia się słabo, a drzewa wymagają palikowania bądź prowadzenia wzdłuż konstrukcji. Drzewa na niej szczepione wchodzą w owocowanie w 2 – 3 roku po posadzeniu. Podobnie jak większość podkładek radzieckiej i rosyjskiej selekcji, jest bezkonkurencyjna, jeżeli chodzi o wytrzymałość na mrozy. Jak podają rosyjskie źródła, znosi mrozy dochodzące do – 16 °C pod powierzchnią gleby.
W przeszłości Rajkę Czerwonolistną stosowano w Polsce jako wstawkę skarlającą dla siewek Antonówki. Pozwalało to wyeliminować problemy ze słabym rozwojem systemu korzeniowego u B9, bo w glebie ukorzeniała się Antonówka. Rajka odeszła w zapomnienie, gdy stały się dobrze dostępne podkładki karłowe z serii M oraz P.
Nadal jest jednak popularna w Rosji, interesują się nią również w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie najczęściej stosuje się ją nie jako wstawkę, lecz szczepi odmiany bezpośrednio na niej. Podkładka B9 pozwala zagospodarować pod intensywną uprawę jabłoni te tereny, na których z powodu niskich temperatur nie sprawdziłyby inne podkładki, np. zagrożone ekstremalnymi mrozami regiony północnej Rosji.
Czy podkładka Budagowskiego ma jakąś przyszłość w polskim sadownictwie? Najprawdopodobniej żadnej. Przepadnie z chwilą, gdy wykarczowane zostaną ostatnie stare sady, w których stosowano ją jako wstawkę skarlającą. Chyba że klimat, zamiast się ocieplać, zacząłby się ochładzać.
Komentarze
Brak komentarzy