Śliwki też potrzebują dokarmiania wapniem - zapobieganie pękaniu i walka o trwałość owoców
Niezależnie od tego, czy produkujemy śliwki na eksport, do grup producenckich czy do sprzedaży na rynkach hurtowych lub detalicznych, powinniśmy dbać o wysoką jakość owoców. Oczywiście w przypadku sprzedaży towaru za granicę, wymagania co do trwałości śliwek są najbardziej wyśrubowane, bo muszą one pokonać daleką drogę. Jednak nawet przy sprzedaży owoców „na kilogramy” opłaca się zadbać o ich trwałość, aby nie pękały na drzewie, lepiej znosiły transport, wolniej się psuły. Należy o tym pamiętać szczególnie w uprawie odmian późno dojrzewających, jeżeli planuje się dłuższe przechowywanie owoców w chłodni, bo sprzedawanie w listopadzie śliwek o konsystencji mazi prędzej niż później popsuje ten perspektywiczny rynek, na którym w przyszłości będzie jeszcze można sporo osiągnąć.
Czytaj więcej: Polskie śliwki w Boże Narodzenie? - postępy w długim przechowywaniu owoców
Oczywiście kluczem do osiągnięcia wysokiej trwałości śliwek jest zaopatrzenie owoców w dostateczną ilość wapnia. Rośliny z natury dostarczają do owoców zbyt mało owego pierwiastka, aby pozwoliło to na osiągnięcie przez nie wysokiej trwałości w przechowywaniu i obrocie handlowym. Zawiązki konkurują o wapń z wzrastającymi pędami. Drzewo czy krzew nie ma żadnego interesu w budowaniu trwałości owoców, które z założenia mają opaść i posłużyć do rozsiania się, czyli przedłużenia gatunku. Interes ten posiada jednak sadownik, który musi po zbiorze owoce przesortować, spakować i sprzedać, a coraz częściej także przechować w chłodni w możliwie najlepszej kondycji.
Wapń występuje w ścianach komórkowych oraz w spojeniach międzykomórkowych owoców, wzmacniając ich strukturę i poprawiając jędrność. Śliwki dokarmione wapniem są mniej podatne na pękanie po deszczu w czasie dojrzewania, dłużej się przechowują, mniej sokują. Po okresie przechowywania w chłodni mają większą jędrność, a więc mniej miękną.
Dla zasobności śliwek w wapń istotne jest nawożenie doglebowe (wapnowanie oraz stosowanie innych nawozów wapniowych, np. saletry wapniowej), gdyż pewna część pierwiastka jest przez rośliny pobierana z podłoża i przekazywana do zawiązków w początkowym okresie ich wzrostu. Resztę należy uzupełnić poprzez dokarmianie zawiązków. Celem oprysków jest właśnie dokarmianie zawiązków, a nie dokarmianie dolistne, bo wapń, który trafi do liści nie zostanie przetransportowany do owoców. Przez zawiązki jest wchłaniana tylko ta część oprysku, która pokrywa ich powierzchnię.
Standardowy program dokarmiania śliwek poprzez opryskiwanie ich chlorkiem wapnia jest mniej intensywny niż w przypadku jabłek i gruszek oraz rozpoczyna się później. Opryskiwania zaczynają się na trzy tygodnie przed zbiorem i wykonuje się trzy zabiegi w odstępach tygodniowych. Stężenie chlorku wapnia do oprysku to 0,5% - wyższe stwarza ryzyko poparzenia liści. Podczas wykonywania zabiegu należy zadbać o dokładne pokrycie owoców cieczą opryskową (duży wydatek wody) oraz dotarcie oprysku również w górne partie korony drzew. Negatywnym następstwem oprysków chlorkiem wapnia może być pokrycie owoców nalotem soli wapiennej, jeżeli po zabiegu nie wystąpią opady deszczu.
Na znaczeniu zyskuje również droższy, choć skuteczniejszy program poprawy jakości śliwek, w którym opryski wapniem i krzemem rozpoczyna się już po kwitnieniu, a borem jeszcze wcześniej. Te trzy pierwiastki poprawiają jakość owoców i ich trwałość. Istotne jest to, że w nowego typu preparatach wapń skompleksowany jest z cząsteczką organiczną. Dzięki temu jest łatwiej wchłaniany i włączany w struktury owocu oraz nie stwarza ryzyka fitotoksyczności.
SKUTECZNY PROGRAM DOKARMIANIA ROŚLIN WAPNIEM I KRZEMEM
Związane z tematem
SUSZA a chlorek wapnia na poprawę jędrności jabłek i gruszek
Mieszanie chlorku wapnia z fungicydami a skuteczność dokarmiania owoców
Komentarze
Brak komentarzy