Portal sadownika

Przedzbiorcze opryski wapniem - walka o trwałość przechowalniczą jabłek

21-09-2020 Portal Sadownik.pl

Przedzbiorcze opryski wapniem - walka o trwałość przechowalniczą jabłek

Dokarmianie wapniem to potrzeba bezdyskusyjna

Dokarmianie wapniem owoców ziarnkowych jest potrzebą bezdyskusyjną, ponieważ decyduje o jakości i trwałości przechowalniczej jabłek oraz gruszek. Zapotrzebowanie sadu na wszystkie inne pierwiastki, np. magnez, potas, mikroelementy, możemy zabezpieczyć poprzez prawidłowo wykonane, zbilansowane nawożenie posypowe. Dostarczenie do gleby odpowiedniej ilości tych składników, jeżeli w sezonie nie wystąpią czynniki uniemożliwiające roślinom ich pobranie (na przykład susza, zalania), powinno pokryć potrzeby drzew. Inaczej jest z wapniem – fizjologiczne mechanizmy umożliwiają zaopatrywanie w niego wzrastających zawiązków tylko do momentu osiągnięcia przez nie wielkości orzecha włoskiego (4- 8 tygodni po kwitnieniu; najczęściej końcówka czerwca). Wówczas ustają podziały komórkowe, a do zawiązków wapń nie trafia już drogami naturalnymi. Wraz ze wzrostem owoców, nagromadzony w nich do tego momentu wapń będzie się tylko rozcieńczał. Uzasadnia to konieczność pozakorzeniowego dostarczania zawiązkom wapnia, tym bardziej, że bez odpowiedniej zasobności owoców w ten pierwiastek, nie ma mowy o ich wysokiej jakości, długim przechowywaniu i trwałości w obrocie handlowym.

Rola wapnia w trwałości przechowalniczej owoców ziarnkowych

Wapń warunkuje wytrzymałość mechaniczną owoców. Jego niedobory skutkują w sezonie wegetacyjnym większym ryzykiem wystąpienia skorkowaceń na powierzchni skórki oraz  niebezpieczeństwem powstawania poparzeń słonecznych owoców. Owoce ubogie w wapń są bardziej narażone na odgniecenia i stłuczenia podczas zbioru. Niedobory wapnia to także większe ryzyko porażenia przez patogeny owoców znajdujących się na drzewie, jak i w przechowalni. Zaburzenia (choroby fizjologiczne) spowodowane niską zawartością Ca w owocach mogą być obserwane bliżej powierzchni skórki (gorzka plamistość podskórna, plamistość przetchlinkowa) oraz w głębszych warstwach miąższu (szklistość miąższu, zbrunatnienie przygniezdne, rozpad chłodniczy). Dla zapobieżenia pierwszej grupie zaburzeń zasadnicze znaczenie mają opryski wapniem wykonywane w okresie przedzbiorczym. Na ograniczenie występowania nieinfekcyjnych chorób miąższu pracuje się praktycznie od drugiej połowy czerwca.

Wielkie znaczenie ma odmiana i jej naturalna zdolność do odkładania wapnia w zawiązkach. U Gali choroby fizjologiczne związane z niedoborem wapnia należą do rzadkości, ponieważ odmiana ta w zadowalającym stopniu zaopatruje zawiązki w wapń pobierany drogą korzeniową oraz zakumulowany w tkankach drzewa. Problemy pojawiają się natomiast u Šampiona, Pięknej z Boskoop, Jonagolda, Cortlanda, Koksy Pomarańczowej, Mutsu  i wielu innych odmian, które podatne są na gorzką plamistość podskórną i wymagają intensywnych opryskiwań wapniem. Druga kwestia dotyczy podkładki – np. M26 znana jest z niedostatecznej zdolności do pobierania wapnia z gleby. Ponadto większe ryzyko niedoborów Ca w owocach pojawia się u drzewek młodych, o nie rozwiniętych w dostatecznym stopniu systemach korzeniowych.

Jak wygląda sytuacja w obecnym sezonie?

Jeżeli chodzi o widoki na zaopatrzenie owoców w wapń drogą naturalną, a więc z drzewa do zawiązków, to są one marne z uwagi na niepomyślny przebieg pogody. Na wstępie towarzyszyła nam susza, która zabrała roślinom wiele cennego czasu na nagromadzenie zapasów wapnia w drewnie (pierwiastek ten, podobnie jak inne składniki, pobierany jest z gleby w postaci rozcieńczonej w wodzie wraz z prądem transpiracyjnym; z gleby przesuszonej nie jest możliwe jego pobieranie). Na początku marca pojawiła się seria ciepłych dni, które rozochociły drzewa do rozpoczęcia wegetacji. Później wystąpiły przymrozki, które przemroziły pąki i uszkodziły w ich podstawach tkanki przewodzące, czyli szlaki transportowe, którymi zawiązki zaopatrywane są w wapń. Nocne spadki temperatury utrzymywały się wyjątkowo długo. Objęły swoim trwaniem okres kwitnienia drzew, pogarszając zapylenie kwiatów. Gorsze zapylenie, to mniejsza liczba nasion w komorach nasiennych. Nasiona z kolei, poprzez wydzielanie odpowiednich substancji, stymulują zaopatrywanie owoców w wapń. Aby utrzymać beznasienne zawiązki, decydowano się często na opryski giberelinami.

W wielu sadach obłożenie drzew owocami jest bardzo słabe. To bezpośredni skutek przymrozków. Efektem tego jest intensywny wzrost nielicznych, pozostałych na drzewie jabłek, a więc ich wysokie zapotrzebowanie na wapń (jabłko duże będzie potrzebować więcej wapnia niż jabłko mniejsze).

Im więcej zadamy teraz wapnia, tym lepiej

Nie powinniśmy się obawiać przekarmienia nim owoców, dlatego w kwaterach późnych odmian jabłoni, szczególnie tych, które podatne są na choroby przechowalnicze, a celem produkcji jest wytworzenie wysokiej jakości owoców deserowych do długiego przechowywania, należy zintensyfikować zabiegi wapniem przed zbiorami. Wyższe dawki nie stanowią już ryzyka, bo nawet jeśli dojdzie do poparzeń liści, jesienią i tak opadną. Co więcej, miarę zbliżania się zbiorów, znacznie zmniejsza się ryzyko wystąpienia uszkodzeń skórki zawiązków. Nie powinno do niego dojść, jeżeli stosowany nawóz jest chemicznie czysty, a więc nie zawiera toksycznych domieszek.

Oczywiście, wykorzystując bardzo stężone dawki i spalając liście, odetniemy sobie możliwość zastosowania dokarmiania pozbiorczego, bo nie będzie liści w dostatecznie dobrej kondycji fizjologicznej, które mogłyby składniki mineralne pobrać – o tym też trzeba pamiętać. Znacznie ważniejsze są jednak owoce, więc tam, gdzie istnieje wysokie ryzyko niedoborów wapnia, a owoce porosły duże, należy zwiększyć dawki oprysków wapniem.

Na obecnym etapie stosujemy tylko chlorek wapnia. Saletra wapniowa, jako związek chemiczny zawierający azot, pogorszyłaby wybarwienie owoców. Zasadnicze znaczenie ma dokładne pokrycie owoców roztworem soli wapnia, który chcemy dostarczyć bezpośrednio do nich. Toteż ilość wody powinna wynosić 1000 l/ha, a opryskiwacz nie powinien omijać górnych partii korony drzew. [Na marginesie: na opryskaniu liści wysokimi dawkami wapnia drzewo również skorzysta, bo zgromadzi zapas pierwiastka, który poprawi mrozoodporność jego tkanek].

Przy podejściu „radykalnym”, a więc ukierunkowanym na maksymalne zwiększenie zawartości Ca w owocach, zaleca się opryskiwać w terminie październikowym (na ok. 7 – 12 dni przed zbiorem) dawką chlorku wapnia czterokrotnie wyższą od tych stosowanych przedtem. Będzie to ok. 30 – 40 kg chlorku wapnia na hektar. Przy takich dawkach nie robi już większej różnicy, czy stosujemy CaCl2 dwuwodny czy sześciowodny, choć w tej samej objętości chlorku dwuwodnego będzie więcej czystego pierwiastka.

Związane z tematem

Lepsze wybarwienie jabłek, większy zysk! Jak je osiągnąć?

Szklistość miąższu można cofnąć w przechowalni

Zanim owoce trafią do chłodni

Nie wpuścić parcha do przechowalni!

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz