Które nawozy i kiedy można rozsiewać tylko w rzędy drzew, a które na całości sadu?
Czasami w prowadzeniu sadu szukamy sposobów na zmniejszenie kosztów produkcji. Jednym z nich jest rozsiew nawozów wyłącznie w pas herbicydowy, a nie na całości powierzchni sadu. Pozwala to ograniczyć dawkę nawozu zużywaną na powierzchnię pola. Ma to swoje uzasadnienie szczególnie w przypadku niektórych nawozów ogrodniczych, które są stosunkowo drogie – np. nawozów magnezowych. Jednakże nawożenie wyłącznie rzędów drzew w wielu przypadkach jest tylko pozorną oszczędnością, która może wpłynąć negatywnie na wzrost i plonowanie roślin. Które nawozy i w jakich okolicznościach można rozsiać tylko w rzędy drzew, a które powinniśmy aplikować na całości sadu?
Dlaczego zasadniczo opłaca się rozsiewać nawozy na całą szerokość rzędów?
Częstą przyczyną decyzji o rozsiewie nawozów wyłącznie w pasy herbicydowe jest błędne myślenie o budowie systemów korzeniowych roślin szczepionych na podkładkach karłowych. Panuje przeświadczenie, że rośliny na podkładkach karłowych korzenią się słabo. Nie do końca jest to prawda. Owszem, ich systemy korzeniowe są mniej rozbudowane i koncentrują się w wierzchniej warstwie gleby (do głębokości ok. 30 cm), w związku z czym drzewa karłowe trzeba prowadzić przy podporach. W przeciwnym razie mogłyby się przewrócić pod wpływem wiatru lub pod ciężarem owoców. Podkładki te mają jednak system korzeniowy bardzo rozbudowany w poziomie i posiadający dużą powierzchnię chłonną, czyli znaczny udział najmłodszych i najwęższych korzeni, które wytwarzają dużo włośników. U podkładek silnie rosnących system korzeniowy jest silniejszy, jednak znaczną jego część stanowią nieaktywne chłonnie grube korzenie, które wyłącznie kotwiczą rośliny w podłożu i stanowią magazyn składników odżywczych.
Powierzchnia chłonna systemu korzeniowego drzew na podkładkach karłowych nie ogranicza się do pasów herbicydowych, lecz już w czwartym roku po posadzeniu prawie połowa powierzchni chłonnej pojedynczego drzewa (korzeni o średnicy do 1 mm) rozmieszczona jest w obrębie murawy. Oznacza to, że nie nawożąc międzyrzędzi, nie dostarczamy składników mineralnych w przestrzeń tej znacznej powierzchni korzeni, która zlokalizowana jest pod murawą.
Należy więc jasno podkreślić, że nawozy rozsiewane w powierzchnię międzyrzędzi nie są tracone, lecz również zostają spożytkowane przez drzewa. Oczywiście, część składników zostaje pobrana przez porastające międzyrzdzia trawy, jednak są one systematycznie koszone, a składniki zawarte w ich zielonej masie podlegają mineralizacji, po której mogą zostać spożytkowane przez drzewa. Ponadto część pokosu zostaje przez kosiarkę rotacyjną wyrzucona w pasy herbicydowe, gdzie również dostarcza materii organicznej i składników pokarmowych.
Tak więc sam fakt, że część składników zostanie pochłonięta przez murawę nie jest zjawiskiem negatywnym. Znacznie lepiej, gdy pewna ilość zostanie czasowo zmagazynowana przez trawy, niż miałaby się bezpowrotnie wypłukać w głąb profilu glebowego. Poza tym lepiej odżywiona murawa wydajniej spełnia swoją funkcję spajania międzyrzędzi.
W jakich przypadkach celowy jest rozsiew nawozu wyłącznie w rzędy drzew?
Istnieją przypadki, kiedy stosowanie nawozów posypowych na całą powierzchnię rzędów nie jest celowe i powinno się rozsiać je wyłącznie w pasy herbicydowe.
- W pierwszych dwóch latach po posadzeniu drzew, kiedy ich systemy korzeniowe nie są na tyle rozwinięte, aby przerastać glebę dalej niż w promieniu około półtora raza większym od zasięgu korony, zaleca się rozsiewać nawozy azotowe wyłącznie w rzędy drzew. Jeżeli gleba została prawidłowo przygotowana przed założeniem sadu, to potas rozsiewa się dopiero w trzecim roku po założeniu sadu, a więc w początkowym okresie prowadzenia młodego sadu nawozi się go wyłącznie azotem.
- W pierwszym roku po zabiegu podcinania korzeni (szczególnie obustronnym), kiedy na skutek mechanicznej ingerencji zostaje podcięta znaczna część systemu korzeniowego, która znajduje się w międzyrzędziach. W trakcie sezonu drzewo stosunkowo szybko odbudowuje podcięty system korzeniowy.
W innych przypadkach, w owocujących sadach co do zasady powinno się rozsiewać nawozy w całą szerokość rzędów.
Przy założeniu, że chcąc zaoszczędzić na nawozach potasowych i azotowych, decydujemy się na ich rozsiew wyłącznie w rzędy drzew, należy to robić w przestrzeń pasów o szerokości ok. 1 – 1,5 m. Jednak przynajmniej co 3 – 4 lata powinien być wykonywany rozsiew tych składników na całą powierzchnię rzędów.
Jeżeli analizy gleby wskażą konieczność nawożenia magnezem bądź na drzewach widoczne będą objawy niedoboru tego składnika, to siarczan magnezu, jako stosunkowo drogi nawóz, można zastosować tylko w rzędy drzew.
Realizacja tych założeń jest stosunkowo prosta, jeżeli gospodarujemy w sadzie nawozami pojedynczymi. Komplikuje się, gdy użytkujemy nawozy wieloskładnikowe, które często prócz podstawowych składników, zawierają także drogie dodatki, np. mikroelementy, pierwiastki korzystne. Rozsiewając przez kilka lat pod rząd nawozy wieloskładnikowe wyłącznie w rzędy drzew, narażamy się na straty spowodowane niedostarczaniem azotu w przestrzeń międzyrzędzi. Na taką praktykę rośliny reagują spadkiem plonu po ok. 3 – 5 latach; prędzej na glebach lekkich i ubogich w materię organiczną. Dlatego też przy stosowaniu nawozów wieloskładnikowych wyłącznie w rzędy drzew należy przynajmniej raz na 3 lata rozsiać nawóz azotowy (np. mocznik) w pas murawy.
Związane z tematem
Na co zwrócić uwagę przy wyborze nawozu do wiosennego nawożenia sadów?
Azot - musi być dostępny na kwitnienie
Komentarze
Brak komentarzy