Ściółkowanie makulaturą w uprawach sadowniczych?
Poszukiwanie alternatywnych dla ochrony chemicznej sposobów walki z agrofagami (w tym z chwastami) jest jednym z największych wyzwań stojących przed naukami ogrodniczymi. Chodzi między innymi o to, aby producenci, kiedy zabrniemy już do sytuacji, że prawie wszystkie skuteczne środki chemiczne zostaną wycofane z użytku, mieli opracowane inne rozwiązania, które będą mogli wdrożyć na swoich plantacjach. Niektóre pomysły naukowców bywają bardzo nieszablonowe, czego przykładem mogą być badania nad makulaturą jako potencjalnym materiałem do ściółkowania gleby pod roślinami.
Nie są one jednak pozbawione podstaw. Pamiętajmy, że świat Zachodu, wraz ze zwiększaniem konsumpcji, coraz bardziej tonie w śmieciach. Znaczny udział mają wśród nich odpady papierowe. W 2015 roku polskie firmy recyklingowe przetworzyły 2,44 mln ton makulatury, choć znaczna część odpadów papierowych wciąż trafia na zwykłe składowiska.
Makulatura to artykuły biurowe, gazety, opakowania czy kartony, które wykorzystywane są podczas transportu towarów. Surowce te różnią się między sobą jakością, jednak – po odpowiedniej obróbce i oczyszczeniu z barwników stosowanych do wykonywania nadruków oraz innych dodatków – stają się tym, z czego je wytworzono, czyli mieszaniną naturalnych włókien roślinnych. Dlatego też postanowiono zbadać celowość włączania ich w cykl produkcji rolniczej jako sposobu na przywrócenie ich do środowiska, który mógłby przynosić dodatkowe korzyści producentom – ograniczać zachwaszczenie oraz parowanie wody z gleby, a także zabezpieczać rośliny przed wymarzaniem, kiedy ściółki z makulatury byłyby stosowane do okrywania plantacji na zimę.
W pierwszych badaniach, które chcielibyśmy tu przytoczyć, zastosowano sieczkę makulaturową z gazet jako okrywę dla plantacji truskawek na zimę. Sieczka makulaturowa okazała się być równie skutecznym izolatorem roślin przed mrozem co słoma, jednak efektywność obu tych materiałów malała wraz z nasiąkaniem wodą. Jeżeli chodzi o plon owoców, ustalono, że spadł on w próbie z sieczką makulaturową w porównaniu z próbą okrywaną na zimę słomą. Poważnym utrudnieniem związanym ze stosowaniem sieczki makulaturowej było wywiewanie kawałków papieru poza teren uprawy.
W innym eksperymencie, w sadzie jabłoniowym z odmianą Gala szczepioną na podkładce M9, założonym na przepuszczalnej glebie, przez okres 5 lat poddawano ocenie trzy główne sposoby utrzymania gleby w sadzie: ugór herbicydowy (opryski glifosatem), ściółkowanie makulaturą oraz uprawę roślin okrywowych. Co istotne, w sadzie stosowano nawadnianie i fertygację. Ściółkę z makulatury stosowano w następujących wariantach: natrysk gleby masą papierową, natrysk gleby masą papierową z dodatkiem dichlobenilu (herbicydu) oraz sieczkę z papieru biurowego. Uprawiano następujące rośliny okrywowe: koniczyna biała, nostrzyk żółty, wyka kosmata, życica wielokwiatowa.
Jakie wyniki uzyskano? Nie stwierdzono wpływu zabiegów na zawartość azotu i fosforu w liściach. W próbach z żywymi ściółkami obserwowano niedobory potasu w liściach. Ciekawym spostrzeżeniem był silniejszy wzrost drzew ściółkowanych makulaturą w porównaniu z drzewami uprawianymi w ugorze herbicydowym. Najlepiej wypadła próba, w której stosowano natrysk masą papierową – tu silniejszy wigor drzew obserwowano we wszystkich latach prowadzenia eksperymentu. Siła wzrostu drzew utrzymywanych w ugorze herbicydowym była porównywalna z niektórymi próbami z żywą ściółką. Jeżeli chodzi o plon owoców, był on najwyższy w próbach ściółkowanych masą makulaturową i opryskiwanych glifosatem. Wyniki uzyskane w próbach z żywymi ściółkami były znacznie niższe, co tłumaczy się konkurencyjnością roślin okrywowych dla drzew owocowych.
Autorzy zaznaczają, że na uzyskanie tak optymistycznych wyników miała duży wpływ intensywna fertygacja NPK, która powinna być stosowana w ściółkowanych sadach.
Warto wspomnieć także o badaniach nad ściółkowaniem makulaturą roślin ozdobnych, gdyż ich wyniki mogą znaleźć zastosowanie również w sadownictwie. Glebę w szkółce z wawrzynkiem okryto sieczką z gazet w ilości 2,3 kg/m2 oraz 3,6 kg/m2 (warstwa papieru o grubości odpowiednio 10 oraz 15 cm). Zabieg zahamował wzrost chwastów w przeciągu dwóch sezonów i nie miał negatywnego wpływu na wzrost roślin, jednak niedogodnością, którą uznano za niedopuszczalną, było wywiewanie kawałków papieru. Niekorzystne zjawisko udało się nieco ograniczyć dzięki wałowaniu ściółki makulaturowej.
W kolejnym eksperymencie oceniano skuteczność ściółkowania kilku gatunków roślin rabatowych pelletem uzyskanym z papieru. Zabieg uniemożliwił wzrost chwastów, jednak ograniczył rozwój korzeni i pędów roślin rabatowych. Na przykład ściółkowanie makulaturą zmniejszyło wzrost żeniszka o połowę w porównaniu z nie ściółkowaną próbą kontrolną. Negatywny wpływ ściółkowania makulaturą na wzrost roślin powiązano z wnoszeniem do gleby toksycznych jonów glinu. Dlatego też w kolejnym roku zastosowano w kombinacji ze ściółką z makulatury nawożenie fosforem. Zniosło ono negatywne oddziaływanie makulatury na wzrost roślin, dzięki czemu obserwowano wzrost zbliżony do roślin w próbie kontrolnej.
Przytoczone badania pokazują, że wykorzystanie makulatury jako materiału w ściółkowaniu gatunków sadowniczych mogłoby nieść ze sobą wiele korzyści. Aby ograniczyć jego negatywne oddziaływanie na wzrost roślin, należałoby zadbać o dodatkowe nawożenie fosforem i azotem (np. poprzez fertygację), a także stosować papier oczyszczony z substancji potencjalnie szkodliwych dla roślin. Problemom z wywiewaniem papieru mogłoby zapobiec przerabianie go do formy granulatu lub pelletu, dzięki czemu byłby wygodniejszy w aplikacji i miałby mniejszą objętość niż typowa sieczka makulaturowa.
Czy ten temat ma przyszłość w uprawach owoców?
Komentarze
Brak komentarzy