ZSRP: wyniki badań rynku owoców i ważne wnioski dla producentów
Prezes Związku Sadowników RP, pan Mirosław Maliszewski, przedstawił podczas konferencji prasowej wyniki badań rynkowych dotyczących spożycia wybranych odmian i gatunków owoców w Polsce oraz w kilku krajach Europy, Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Analizowane rynki dobrano jako nowoczesne i miarodajne. Za zmianami preferencji konsumentów w tych krajach będą prawdopodobnie podążać upodobania spożywców na rynkach mniej rozwiniętych, w tym w Polsce. Badania sfinansowano ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw, który zasilają składki odprowadzane przez producentów. Termin konferencji, który przypadł na okres przedświąteczny jest trochę niefortunny, w związku z czym tym bardziej warto rozpowszechniać zaprezentowane informacje, aby dotarły do jak najszerszego grona odbiorców w branży. Są one istotne i rzucają dużo światła na zmiany, które muszą się dokonać w polskim sadownictwie, aby poprawić sytuację rynkową naszego kraju. A więc w jakim kierunku powinna zmierzać polska produkcja owoców?
Rynek jabłek
Poziom spożycia jabłek w Europie i Ameryce Północnej jest zróżnicowany. Spośród analizowanych rynków, najmniej tych owoców spożywają Szwedzi (ok. 5,6 kg jabłek/os./rok). Pomiędzy znajdują się Stany Zjednoczone (7,5 kg jabłek/os./rok), Włochy (8,6 kg jabłek/os./rok), Kanada (9 kg jabłek/os./rok). Więcej jabłek spożywają Polacy (12 kg jabłek/os./rok) i Niemcy (13 kg jabłek/os./rok). Natomiast najwyższą konsumpcję jabłek obserwuje się w Holandii (16 kg jabłek/os./rok) oraz w Szwajcarii (18 kg jabłek/os./rok).
Przykład rynku niemieckiego i szwajcarskiego pokazuje, że bogate społeczeństwa krajów wysoko rozwiniętych mogą spożywać dużo jabłek, pomimo ich silnej konkurencji z innymi gatunkami owoców krajowych i importowanych. Dużo można jeszcze na tym polu osiągnąć, dzięki zwiększaniu konsumpcji jabłek w Polsce, a także dzięki próbom wykorzystania potencjału tych zagranicznych rynków, na których zainteresowania jabłkami jest wysokie – niestety niekoniecznie takimi, jakie się w Polsce produkuje.
Bardzo ważne obserwacje dotyczą rozwoju kategorii produktów alternatywnych dla jabłek z produkcji konwencjonalnej. Oprócz jabłek konwencjonalnych, wydzielić można: jabłka odmian klubowych, jabłka ekologiczne oraz bez pozostałości środków ochrony roślin.
W analizowanych krajach zaznacza się wzrost popularności tych alternatywnych kategorii. W Szwajcarii, Holandii, Hiszpanii i we Włoszech jabłka odmian klubowych odpowiadają za 9 – 10% konsumpcji. Obserwuje się też wzrost spożycia jabłek ekologicznych, przy czym w poszczególnych krajach popyt jest bardzo zróżnicowany – w Szwajcarii „ekologia” odpowiada aż za 16% konsumpcji, ale we Włoszech jest to już 6%, w Holandii 5%, a w Hiszpanii tylko 3%. [W naszej opinii dane te pokazują raczej niszowość tego rynku i obiektywnie niski popyt, co tylko potwierdza oderwanie założeń unijnego Zielonego Ładu od rzeczywistych potrzeb rynkowych. Przypomnijmy, że zgodnie z życzeniem KE, 25% gruntów rolnych w Polsce ma być do 2030 roku przeznaczone pod uprawy ekologiczne. Kto tyle tego kupi? – przyp. red.]. Wreszcie jabłka bez pozostałości środków ochrony roślin, które odpowiadają w badanych krajach za 4 – 5% konsumpcji. Generalnie w każdym z czterech wspomnianych krajów jabłka kategorii alternatywnych dla tych z produkcji konwencjonalnej odpowiadają za ok. 25% spożycia.
Jest to z pewnością cenna wskazówka, jak rozwijać polską produkcję z myślą o ekspansji na rynki europejskie, ale pozostaje pytanie, czy schematy z tamtych krajów można tak łatwo przenosić na rynek polski, rządzący się zupełnie innymi prawami?
Rynek innych owoców
Jeżeli chodzi o konsumpcję innych gatunków owoców w Polsce, to zjadamy ok. 4,7 kg truskawek/os./rok; 1 kg borówki wysokiej/os./rok; 2,5 kg śliwek/os./rok oraz 1,5 kg gruszek/os./rok. Poza borówką wysoką, i tak niskie spożycie pozostałych owoców jeszcze malało w ostatnich latach. Jest to bardzo niepokojący sygnał.
Jeżeli chodzi o gruszki, bardzo ważny jest zrównoważony rozwój tego kształtującego się dopiero w Polsce kierunku produkcji. Należy produkować zgodnie z oczekiwaniami krajowych i zagranicznych odbiorców.
Pomimo że 65% produkowanych w Polsce śliwek zagospodarowuje się w przetwórstwie (produkcja mrożonek, śliwek suszonych, przecierów, soków, alkoholu), na rynku obserwuje się wyraźny wzrost zainteresowania konsumentów odmianami deserowymi, innymi niż przemysłowa Węgierka. Bywa, że owoce trafiające na polski rynek deserowy mają zagraniczne pochodzenie, chociaż są duże możliwości produkcji ich w kraju. Wartą odnotowania uwagą prezesa Maliszewskiego na ten temat było to, że wstrzymywanie importu na drodze decyzji administracyjnej jest po pierwsze niemożliwe do zrealizowania (owoce zagraniczne dostają się do naszego kraju na tej samej zasadzie, jak polskie owoce są sprzedawane na rynkach obcych – są to normalne konsekwencje handlu zagranicznego), po drugie mogłoby mieć negatywne konsekwencje. Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest konkurencyjność polskich owoców na własnym rynku, lepsza jego organizacja i dostosowanie się do potrzeb konsumentów.
Sytuację podobną jak na rynku śliwek obserwuje się na polskim rynku truskawek. W tym przypadku aż 80% produkowanych owoców trafia do przetwórstwa. Co gorsza, obserwuje się ujemny bilans handlowy na rynku truskawek świeżych (import przewyższa eksport). Nie wykorzystujemy możliwości eksportu truskawek na rynek niemiecki, a są one jeszcze wyższe niż w przypadku jabłek.
Zarówno dla śliwek, gruszek, jak i dla truskawek przedstawiono trzy możliwe scenariusze, jak będą się kształtowały przychody z ich produkcji w następnych pięciu latach.
- Pierwszy, negatywny scenariusz zakłada brak zmian w technologii, profilu odmianowym i dalszy wzrost powierzchni nasadzeń. W tym przypadku przewiduje się coroczny spadek przychodów z produkcji.
- Drugi, neutralny scenariusz zakłada, iż technologia produkcji i profil odmian nie ulegną zmianie, ale powierzchnia nasadzeń nie wzrośnie. Skutkiem będzie utrzymanie się nominalnych przychodów z produkcji na stabilnym poziomie. Oznacza to jednakże spadek opłacalności wskutek wzrostów ogólnie pojętych kosztów produkcji i inflacji.
- Natomiast scenariusz pozytywny zakłada przeprowadzenie zmian w zakresie technologii produkcji i szerokie dostosowanie do potrzeb rynku. W tym przypadku przewiduje się coroczny wzrost przychodów z produkcji.
Wybrane wnioski dla producentów
- Konieczna jest poprawa technologii produkcji i wzrost jakości owoców.
- Występuje pilna potrzeba dostosowania profilu produkcji (zarówno odmianowego, jak i w poszczególnych kategoriach – odmiany klubowe, owoce ekologiczne, konwencjonalne i bez pozostałości ŚOR) do realnego zapotrzebowania rynku. Przybliży to nas m. in. do lepszego wykorzystania potencjału niezwykle chłonnego rynku naszego zachodniego sąsiada, Niemiec, gdzie polska produkcja ma bardzo słabą pozycję.
- Musi być prowadzona promocja polskich owoców na rynku krajowym i na zewnątrz.
- Wspieranie patriotyzmu konsumenckiego i promocja zdrowego odżywiania, gdyż są to ważne czynniki kształtujące popyt.
- Rozszerzenie oferty owoców premium.
- Dostosowanie oferty do wydzielonych marketingowo grup spożywców, charakteryzujących się innymi preferencjami (np. innych owoców poszukują osoby młode i aktywne, a inne upodobania mają ludzie starsi).
Związane z tematem
Koronawirus a czerwonomiąższowe odmiany jabłoni - niewykorzystana szansa?
Komentarze
Brak komentarzy