Sezon 2020/21 należeć będzie do polskiego Golden Deliciousa?

Golden Delicious to odmiana jabłoni o największym znaczeniu w europejskiej produkcji. Gala, choć szybko zdobywa popularność i stale zwiększa swoją powierzchnię kosztem Goldena, nie dorównuje mu jeszcze skalą popytu, uprawy i wielkością zbioru. Dotychczas mówiło się, że Europa zaczyna mieć już dość Goldena, a sadownictwo Starego Kontynentu jest nim przesycone; że w produkcji tej odmiany dobrnęliśmy do ściany, zaś zwiększanie powierzchni jej uprawy nie ma sensu.

Rzeczywiście, w eksporcie polskich jabłek było widać taką tendencję, że odmiana Golden Delicious skupowana jest przez zachód w dalszej kolejności, kiedy zużyją tam już swoją produkcję i chcą naszymi jabłkami wypełnić ewentualne luki.

Ten sezon jest jednak zupełnie inny i otwiera ogromne szanse na eksport polskich jabłek odmiany Golden Delicious. Wynika to z wiosennych przymrozków, wskutek których ta wrażliwa odmiana ucierpiała znacznie silniej niż pozostałe. Fakt, że w europejskich nasadzeniach jest jej tak dużo świadczy tylko o tym, iż wciąż jest na nią ogromny popyt. Konsumenci, a także przetwórcy, są do niej bardzo przyzwyczajeni i będą tej odmiany poszukiwać.

Weźmy pod lupę sytuację u trzech najważniejszych po Polsce producentów jabłek w Europie: u Włochów, Francuzów i Niemców. We Włoszech Golden Delicious pozostaje odmianą o największym znaczeniu, na którą nastawiona jest cała produkcja sadownicza. Szacuje się, że tegoroczne zbiory odmiany GD są o 17% niższe niż w roku ubiegłym i wynoszą ok. 666 tys. ton. Golden Delicious jest również odmianą numer jeden w produkcji francuskiej. W 2020 zebrano jej ok. 350 tys. ton, czyli o 26% mniej niż w roku ubiegłym. A Niemcy? W ich produkcji odmiana ta ma znacznie mniejsze znaczenie, choć jest przez tamtejszych konsumentów bardzo poszukiwana. Dostarczają ją na niemiecki rynek Francuzi i Włosi.

Po czyje jabłka odmiany Golden Delicious sięgną Włosi, Francuzi i Niemcy, kiedy szybko zużyją swoje nadwątlone przymrozkami zapasy?