Jak krok po kroku dochodzić należności za owoce od podmiotów skupujących?
Chyba każdy sadownik był postawiony w sytuacji, w której oddał owoce do skupu czy grupy producenckiej, a podmiot ten nie uregulował należności w zadeklarowanym terminie. Wiele grup producenckich funkcjonuje na granicy upadłości. Inne żerują na sadownikach, celowo nie wypłacając im należności i wykorzystując nieznajomość prawa wśród rolników.
Na pieniądze od nieuczciwych odbiorców czeka się miesiącami i latami, a producent – jako podmiot słabszy, nie posiadający dostatecznej znajomości przepisów prawa – jest w tej nierównej walce osamotniony. Traci towar i pieniądze, byt jego rodziny staje pod znakiem zapytania, nie ma za co utrzymać ciągłości produkcji, bo dalsza uprawa owoców wymaga przecież wysokich nakładów finansowych.
Biorąc pod uwagę te powszechne w naszej branży problemy z uzyskiwaniem należności za przyjęte i upłynnione już owoce, zamówiliśmy w kancelarii prawnej poradę, jak postępować krok po kroku, aby odzyskać pieniądze za produkty rolne.
Zachęcamy do zapoznania się z tekstem i życzymy powodzenia w walce o swoje prawa.
Brak umowy to nie problem
Nie ma praktyki zawierania umów określających szczegółowe warunki współpracy przy zdawaniu owoców. Odbiorca wystawia sadownikowi dokument PZ (przyjęcie zewnętrzne), w którym określa, że przyjął do magazynu np. 150 skrzyniopalet o pojemności 300 kg z jabłkami odmiany Rubin.
Następnie bez udziału producenta odbywa się sortowanie owoców według przyjętych przez grupę producencką kryteriów (kaliber, procent ordzawień na skórce, wybarwienie i inne). Określa się wówczas dokładną masę dostarczonych jabłek, udział owoców pełnowartościowych (np. 70%), za które zostanie wypłacona pełna stawka przyjęta przez grupę producencką i odsort, który traktowany jest jako surowiec przemysłowy. Dane te producent otrzymuje w rozliczeniu wraz z ostateczną kwotą, którą grupa zobowiązuje się wypłacić. Po otrzymaniu rozliczenia sadownik oczekuje na płatność ze strony odbiorcy.
Jak informuje radca prawny, dla skutecznego dochodzenia roszczeń nie jest koniecznie zawarcie umowy. Wystarczający jest dokument PZ oraz późniejszy dokument rozliczenia. Rozliczenie już samo w sobie stanowi zobowiązanie do zapłaty na rzecz producenta i jest wystarczającą podstawą do dochodzenia w sądzie roszczeń.
Warto zwrócić uwagę, czy w dokumencie tym znajduje się termin zapłaty. Jeżeli tak, podmiot ma obowiązek uregulować płatność zgodnie z terminem. Jeżeli nie, należałoby wystosować wezwanie do zapłaty, o czym będzie niżej.
Z uwagi na słabą pozycję negocjacyjną producenta rolnego oraz niechęć odbiorców owoców do spisywania umów, będzie trzeba pozostać przy obecnym sposobie dokumentowania transakcji (to znaczy PZ i rozliczenie), który jest wystarczający do dochodzenia swoich praw.
Najlepszym dla producenta rolnego rozwiązaniem byłoby oczywiście określenie ramowych zasad współpracy na piśmie. W tego typu umowie możliwy byłby do uregulowania przykładowo udział producenta przy sortowaniu towarów celem zabezpieczenia jego praw, jak również zabezpieczenie terminowości realizacji płatności wysokimi odsetkami umownymi za opóźnienie lub wekslami. Nie ma takiej praktyki i – jak wspomniano – nie jest to niezbędne.
Musimy wiedzieć, komu oddajemy owoce!
Istotną kwestią jest posiadanie kompletnych i aktualnych danych kontrahenta. Należy wskazać, że dochodzi się należności od podmiotu, na rzecz którego wystawiane są opisane wyżej dokumenty (PZ, rozliczenie), a nie od pracowników tych podmiotów.
Nie interesuje nas magazynier Jan Kowalski. Należy zadbać, aby na dokumentach była dokładny opis – nazwa, adres, NIP, numer KRS przedsiębiorcy, na rzecz którego oddaje się towar oraz który w rozliczeniach zobowiązuje się do zapłaty.
W razie braku takich informacji praktycznie w każdym wypadku możliwe jest ustalenie, kogo pozwać na podstawie jawnych danych w CEIDG lub KRS.
Wezwanie do zapłaty
Kiedy nie otrzymujemy należnych pieniędzy, musimy dokładnie przeczytać otrzymany dokument rozliczenia.
Jeżeli zawiera on termin zapłaty należności, nie ma potrzeby wystosowywania wezwania przez złożeniem sprawy do sądu. Można od razu na podstawie tego dokumentu wystąpić z pozwem w trybie nakazowym lub przed e-sądem (będzie o tym poniżej). Dobrą praktyką jest jednak wysłanie wezwania do zapłaty, aby podjąć próbę pozasądowego załatwienia sporu.
Jak powinno wyglądać wezwanie do zapłaty? Wezwanie to prosty dokument ze wskazaniem podstawy do zapłaty w postaci rozliczenia (jednego lub wielu w zależności od okoliczności). Pismo należy adresować do podmiotu wskazanego w rozliczeniu jako zobowiązanemu do zapłaty. W piśmie należy wskazać datę zapłaty – może to być termin kilku dni/tygodnia od otrzymania pisma. Należy dochować formy pisemnej i doręczyć na adres podany w rozliczeniu (lub ustalony jak podano wyżej na podstawie danych w CEIDG lub KRS) pocztą tradycyjną, listem poleconym. Należy zachować potwierdzenie nadania lub numer przesyłki pocztowej. Pismo nie musi być za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Doręczenie pisma można śledzić za numerem nadawczym na stronie Poczty Polskiej S.A. (KLIKNIJ TUTAJ).
Jeżeli pismo zostało doręczone, należy odczekać na termin zapłaty. Jeżeli nie zostało doręczone, można rozważać ponowne nadanie lub od razu kierować sprawę na drogę sądową. W piśmie można informacyjnie wskazać na odsetki oraz skierowanie sprawy do sądu jako na sposób rozwiązania sporu w razie braku zapłaty.
Należą się nam odsetki!
Odsetki ustawowe za opóźnienie należne są od dnia następującego po terminie zapłaty wskazanym w rozliczeniu do dnia zapłaty. Aktualnie wynoszą one 5,6% w skali roku. Do obliczenia odsetek najlepiej stosować powszechnie dostępne w sieci darmowe kalkulatory (KLIKNIJ TUTAJ). Jeżeli na rozliczeniu nie ma terminu zapłaty, odsetki należy liczyć od terminu podanego w wezwaniu.
Tylko wezwanie. Nie mają sensu inne metody polubownego załatwiania sprawy
W polskich warunkach polubowne załatwianie sprawy to faktycznie wysyłanie wezwań do dobrowolnego uregulowania należności, o czym wspomniano wyżej. Nie zalecamy korzystania z mediacji czy też innych form instytucjonalnego polubownego działania. Niestety aktualnie procedury te niewiele dają stronom sporu i niepotrzebnie tylko wydłużają sprawę.
Producenci dysponują rozliczeniem ze zobowiązaniem do zapłaty, a więc mogą w łatwy sposób skorzystać z drogi sądowej, która skutecznie pozwoli na dochodzenie należności.
Pozew i dochodzenie należności przed sądem
Pozew należy kierować przeciwko podmiotowi wskazanemu na rozliczeniu jako zobowiązanemu do zapłaty. Opłaty zależne są od wartości roszczenia, ale są stosunkowo niskie i w miarę szybko (2-3 miesiące) można uzyskać nakaz zapłaty. Charakter sprawy sprawia, że nie należy zakładać, że sąd będzie miał jakiekolwiek wątpliwości.
Kwestia terminów rozpatrywania sprawy jest oczywiście niepewna – zwłaszcza w okresie pandemii szybkość załatwiania spraw mocno się wydłużyła –niemniej w razie złożenia pozwu należy po prostu oczekiwać na nakaz.
Co w przypadku, gdy kontrahent zapłaci za owoce przed wydaniem przez sąd nakazu zapłaty?
Jeżeli w czasie oczekiwania na sądowy nakaz dojdzie do zapłaty należności za owoce, należy wycofać pozew pismem procesowym kierowanym do sądu. W przypadku e-sądu jest taka możliwość w trybie elektronicznym. Możliwe, że część kosztów opłaty będzie już nie do odzyskania.
Nasz dłużnik może wnieść sprzeciw od nakazu zapłaty
Po wydaniu sądowego nakazu zapłaty, kontrahent może wnieść sprzeciw – jednak w tego typu sprawach trudno się tego spodziewać, gdyż obowiązek zapłaty jest oczywisty. W razie wniesienia sprzeciwu, sprawa trafi pod posiedzenie sądu. Będzie zapewne konieczność stawiennictwa celem złożenia zeznań i postępowanie się wydłuży. Jednak raczej na pewno sąd powtórnie wyda orzeczenie zgodnie z pozwem, gdyż trudno kwestionować własne zobowiązanie do zapłaty.
Sąd wydał nakaz zapłaty, a odbiorca owoców dalej nie płaci
Jeżeli mimo doręczenia nakazu, kontrahent nie zapłaci nadal, pozostaje wystąpić do sądu o nadanie nakazowi klauzuli wykonalności i doręczenie nakazu. Składamy w tym celu pisemny wniosek do sądu, który wydał nakaz.
Następnie oryginał nakazu wraz z klauzulą wykonalności kieruje się do komornika we wniosku o egzekucję. Wniosek należy skierować do komornika mającego siedzibę w miejscu działalności dłużnika. Komornik może wezwać do zapłaty zaliczki na koszty swoich czynności, które zostaną ściągnięte wraz z kwotą zobowiązania z kontrahenta. W tym wypadku pozostaje już tylko czekać na działania komornika.
W praktyce w tego typu sprawach, jeżeli kontrahent z jakiegoś powodu nie chce zapłacić po otrzymaniu wezwania, zwykle zrobi to po otrzymaniu nakazu zapłaty. Wtedy oczywiście należy domagać się zapłaty zgodnie z nakazem, a więc wraz z odsetkami oraz zwrotem kosztów sądowych.
W przypadku, gdy kontrahent mimo otrzymania nakazu płaci producentowi kwotę z rozliczenia (bez odsetek i kosztów sądowych, ignorując nakaz), należy ponownie wezwać do dopłaty reszty, a w razie odmowy – skierować do komornika wniosek o egzekucję niezapłaconej części z nakazu.
Bez prokuratury i pozwów zbiorowych - łatwiej dochodzić należności indywidualnie niż zbiorowo!
W naszej ocenie, biorąc pod uwagę praktykę funkcjonowania instytucji pozwów zbiorowych, korzystanie z tej drogi nie jest odpowiednie do opisanych spraw zaległości po stronie kontrahentów. Dochodzenie należności w ramach pozwu zbiorowego charakteryzuje się wysokimi kosztami obsługi prawnej oraz bardzo długim (nawet jak na polskie warunki) czasem postępowania sądowego. W toku takiej procedury trzeba uzgadniać i przesyłać dokumentację między wszystkimi uczestnikami, co w praktyce w sposób znaczny wydłuża załatwianie sprawy. Charakter roszczeń wskazuje na znacznie lepszą, tańszą i szybszą drogę indywidualnego chodzenia należności przez każdego z producentów.
Kwestia kierowania sprawy opóźnień do organów ścigania jest również wątpliwa – w praktyce zatory płatnicze najczęściej występują z powodów organizacyjnych lub finansowych po stronie kontrahentów. Nie jest to celowe działanie cechujące się winą wymaganą do podjęcia akcji karnych. W typowych sytuacjach kontrahent nie ma zamiaru braku zapłaty, który można uznać za przestępczy, a opóźnienie wynika z innych przyczyn – np. jego własnych zatorów płatniczych z jego kontrahentami.
Niezależnie od powyższego, w praktyce często trudno ustalić, kto decyduje o płatnościach, co utrudnia sprawę ustalenia osoby winnej. W tego typu sprawach kierowanie pozwu na drogę cywilną jest właściwą formą postępowania.
Można przykładowo w wezwaniu zagrozić zawiadomieniem prokuratury, jednak w praktyce zwykle odnosi to skutek odwrotny od zamierzonego i utrudnia kontakty biznesowe, jak również polubowne załatwienie sprawy.
Komentarze